czwartek, 10 czerwca 2010

Pierwszy Dzień

Dziś pierwszy dzień Nowego Życia.
Postanowiłam, że wczorajszy będzie nie końcem, a Początkiem.
Tak brzmi lepiej i tak się lepiej czuję.

Dziękuję i Wam za wirtualne wsparcie :)
Przy okazji - fiolet może 'najulubieńszym' kolorem nie jest. Ale jeśli dobrze rysuje i jest wystarczająco gruby - biorę!

Nie wiem czy ja jeszcze jestem w szoku, czy trzyma mnie adrenalina. A może to mechanizm obronny organizmu? A może po raz kolejny odetchnęłam "już po wszystkim" i odpuściło. Bo nie mam się najgorzej na świecie. Do wczoraj umierałam przez ostatnie dni. A po rozprawie płakałam, ale tylko trochę.
Dziś wstałam, czuję się dziwnie. Nie potrafię zidentyfikować dlaczego.
Jego już nie ma. Ale nie było go już od miesięcy. Może dotarło do mnie, że teraz naprawdę go nie ma. I już nie będzie...
... do niedawna miałam poukładane wszystko "już na całe życie". A tu nie. okazuje się, że nie mamy nikogo na własność i tej gwarancji nie dostajemy. Nigdy. Trochę mi smutno. Ale każdą myśl wspominającą ucinam. Ucinam i wmawiam sobie "teraz wszystko przede mną". Na nowo. Na nowo, lepiej, tylko lepiej.

Czas na reset.

7 komentarzy:

  1. Boże, nawet nie wiesz, jak bardzo jestem z Ciebie dumna. Chciałabym mieć choć troszkę tej siły, którą w sobie masz. Sama tkwię między dwoma brzegami. Mam w życiu dużo lepiej niż Ty, bo oba brzegi są moje. To ja muszę skoczyć na ten drugi i zabrać go komuś innemu, sama zostawiając, być może w rozpaczy, ten pierwszy, tylko mój. Tak bardzo chciałabym mieć wreszcie swój Pierwszy Dzień. Ściskam Cię mocno, moja Bohaterko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mała eM :)

    serdeczności na nowej drodze i kolorów jakie naprawdę lubisz...

    OdpowiedzUsuń
  3. CAŁE ŻYCIE - POCZĄTEK I KONIEC...
    uściski MOCNE, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Idziesz dalej i to jest najważniejsze. Wszystkiego NAJ na tej drodze.

    Uściski:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie dobrze- musi być!
    Życzę Ci wszelkiej pomyślności i szczęścia na tej nowej ścieżce... Trzymaj się ciepło i bierz teraz garściami z życia ile się tylko da.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo optymizmu wyczuwam i tak ma być. Będzie już tylko lepiej. Kiedyś też myślałam, że mój świat jest poukładany i na zawsze. Powoli jednak za filozofią wschodu dochodzę do wniosku, że nic nie jest na zawsze i wszystko się zmienia. Tylko te głupie przywiązanie do ludzi, rzeczy, sytuacji i wyimaginowanych oczekiwań robi z człowieka więźnia. Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I. - w końcu się odezwałaś, zastanawiałam się czy jeszcze tu zaglądasz i jak się masz. Trzymam kciuki i za Ciebie. Mimo, że stoisz po drugiej str. barykady... ja w międzyczasie wiele zrozumiałam. Napisz czasem o u Ciebie i życzę dużo odwagi w trudnych decyzjach..

    A Wam dziękuję jak zawsze za dobre słowo. Ja się nie dam, nawet jak będą gorsze dni, przebrnę przez to. Mam nadzieję, że wyczerpałam na razie limit nieprzygód.
    Uściski:*

    OdpowiedzUsuń