czwartek, 2 grudnia 2010

zimowo

Długo mnie tu nie było...
Jesień była dla mnie czymś przepaskudnym. Miałam to przetrwać, przeczekać. Ledwo mi się udało.
Zrobiłam kilka wyjątkowych rzeczy - będę pamiętać, spełniłam kilka swoich marzeń - też będę pamiętać.
Zuroczyłam się dwukrotnie. Jedno zauroczenie było migawką, układ na odległość, z jednorazowym (super;) )seksem i kompletnie bez szans.
Drugie tak samo bez szans i trwa do dziś. Nieopisany magnes - o ironio losu - w kierunku żonatego mężczyzny. Nie wiem jak to się dzieje. Po prostu nie wiem. Już kiedyś o tym pisałam. I wiem, że gdyby nie doświadczenia, które mam za sobą, wyłączyłabym wszystkie hamulce.
Powinno mnie to przerażać? Nie przeraża. A zrywany kilkakrotnie kontakt się utrzymuje. Z dystansem i na bezpieczną odległość. I dopóki nie zamykam się na resztę męskiego świata, jestem spokojna.
Takie to życie jest zaskakujące.

Za byłym raz na jakiś czas zatęsknię. Zwłaszcza jak dzwoni, martwi się i jest nagle taki cierpliwy i wyrozumiały. Tyle rzeczy, które go kiedyś denerwowały nie są teraz niczym negatywnym...

Wypłakałam tej jesieni też co swoje.
Nie mogłam się opanować. Dół, melancholia, tęsknota, smutek, pracowe przemęczenie. Nie miałam o czym pisać. A przede wszystkim nie miałam na to czasu. Przez ostatnie 2 m-ce nie zajrzałam ani na swojego bloga ani na nikogo innego.

Cieszy mnie zima. To dla mnie optymalna pora roku obecnie.
I niech tak zostanie do marca, bo na narty mam potrzebę jechać.
A później wiosna, wtedy planuję się zakochać;) no co, kiedyś muszę się zdobyć na dawkę optymizmu, dziś jest na to dobry dzień:)

I to tyle na dziś. Może uda mi się zwolnić tempa i zajrzeć tu wcześniej niż za 2 m-ce:)

4 komentarze:

  1. no zaglądaj częściej:) zimowo ale ciepło pozdrawiam.A punkt widzenia zalleżżyy:) od punktu siedzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli wszystko zgodnie ze scenariuszem...

    fajne jest to, że nie zamykasz się w sobie, że jesteś otwarta na propozycje losu, że masz nadzieję, ze próbujesz i świadomie wszystko przeżywasz

    Uściski:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Znalazłem w wirtualnej przestrzeni i czytam. Wciąga mnie. Żeby być uczciwym, przyznaję się do popełnianej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  4. uściski i dla Was dziewczyny:)

    witaj M. :)

    OdpowiedzUsuń