sobota, 1 maja 2010

Zapachy

13 godzin snu, śniadanie o 14.
Zaszalałam dziś, ale było mi to potrzebne.
Później przyjemności, w końcu czas na jakiś porządny peeling, wklepane milion pachnących kremów i  balsamów i masek. Bosko!
Dzień przebimbałam, choć zaczęłam od sprzątania, żeby mieć z głowy wszystkie obowiązki.
A później się snułam jakoś bez celu. To też mi było potrzebne. Ostatnie tygodnie pracowe były w galopie, plany, cele, realizacje, terminy. Dość. Dość.

A dziś majowy zapach i wszędobylski grill za oknem. Wszyscy grillują, rodzinne zjazdy i spotkania przyjaciół. Nie, nie zazdroszczę. Mi ta weekendowa samotność i cisza dobrze zrobi. Nie kuszę się nawet na mały wyjazd za miasto i wyjście na starówkę.

Ale z zapachem maja zamarzył mi się zapach mężczyzny. Taki do przytulenia zapach. Nic więcej.
Powoli zaczynam zauważać i czuć zapachy inne niż zapach m. To dobry znak.
Te 8 miesięcy bez jego obecności zaczyna być odczuwalne. Nawet jak się czasem słyszymy, czuję jak z każdym dniem naszego niebycia staje mi się coraz bardziej obcy. Nie myślę już jak mu mija dzień i co robi w weekend, czy dużo pracuje i jest zmęczony.
Jutro mam z nim krótkie widzenie, formalności jakieś nas spotykają. Mam nadzieję, że nie zmąci to mojego spokoju. Nie chcę.

Czas na książkę. Mam ich oczekujących cały stos, ze wspominaną na co drugim blogu serią Larssona i Mankielem włącznie;)

4 komentarze:

  1. Nie ma bardziej obcych nam osób, od tych które kiedyś kochaliśmy :)
    Ja jeszcze innych zapachów nie czuję. Może nie mam aż takiej wyobraźni, albo nie chcę ryzykować po raz kolejny ... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja na "ryzyko" też nie jestem gotowa. Jeszcze nie.
    Ale poczuć się choć przez kilka sekund potrzebną, pogłaskaną, przytuloną... chyba tak. Marzę:) Bo to ciągle jeszcze poza moim zasięgiem, a na przypadki mnie nie stać.

    OdpowiedzUsuń
  3. :) zapach kobiety - tego mi trzeba; dlatego ja sypiam po trzy - pięć godzin, spać nie mogę, oj nie mogę... A może to Ty mi zabierasz ten sen??? :)))) 13 godzin:)))) rekord zapomniany :))) Dobrej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  4. To dzisiaj szansa na pobicie wczorajszego rekordu snu i dobry dzień:-)

    OdpowiedzUsuń